środa, 12 maja 2021

Tydzień Bibliotek. "Na tropie Tadeusza Różewicza", W 2021 roku obchodzimy 100. rocznicę urodzin wybitnego polskiego poety, dramaturga, prozaika i scenarzysty Tadeusza Różewicza

Z okazji Tygodnia Bibliotek, 12 maja zaprosiliśmy swoich czytelników do wspólnej zabawy pt. "Na tropie Tadeusza Różewicza". Na stronie Facebooka GBP Banie Mazurskie udostępniliśmy sześć wierszy T. Różewicza, zadaniem czytelników było odgadnięcie tytułu danego wiersza.               Czytelnicy poradzili świetnie z zadaniem. 

Gratulujemy: 

Pani  Grażynie Rutkowskiej za odgadnięcie tytułu wiersza pt. "Zostawcie nas"

Pani Janinie Abramowicz za odgadnięcie dwóch tytułów wierszy pt. "Ocalony", "Róża"

Pani Anecie, Tomaszowi Szumlańscy za odgadnięcie dwóch tytułów wierszy pt. "Bursztynowy Ptaszek", "Ojciec".

 Pani Monice Tylenda  za odgadnięcie tytułu wiersza pt. "List do ludożerców"

 

"Zostawcie nas"

Za­po­mnij­cie o nas
o na­szym po­ko­le­niu
żyj­cie jak lu­dzie
za­po­mnij­cie o nas

my za­zdro­ści­li­śmy
ro­śli­nom i ka­mie­niom
za­zdro­ści­li­śmy psom

chciał­bym być szczu­rem
mó­wi­łem wte­dy do niej

chcia­ła­bym nie być
chcia­ła­bym za­snąć
i zbu­dzić się po woj­nie
mó­wi­ła z za­mknię­ty­mi ocza­mi

za­po­mnij­cie o nas
nie py­taj­cie o na­szą mło­dość
zo­staw­cie nas 

"Ocalony"

Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.

To są nazwy puste i jednoznaczne:
człowiek i zwierzę
miłość i nienawiść
wróg i przyjaciel
ciemność i światło.

Człowieka tak się zabija jak zwierzę
widziałem:
furgony porąbanych ludzi
którzy nie zostaną zbawieni.

Pojęcia są tylko wyrazami:
cnota i występek
prawda i kłamstwo
piękno i brzydota
męstwo i tchórzostwo.

Jednako waży cnota i występek
widziałem:
człowieka który był jeden
występny i cnotliwy.

Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.

Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź. 

"Róża" 

Róża to kwiat
albo imię umar­łej dziew­czy­ny.

Różę w cie­płej dło­ni moż­na zło­żyć
albo w czar­nej zie­mi.

Czer­wo­na róża krzy­czy
zło­to­wło­sa ode­szła w mil­cze­niu.

Krew ode­szła z bla­de­go płat­ka
kształt opu­ścił suk­nie dziew­czy­ny.

Ogrod­nik tro­skli­wie krzew pie­lę­gnu­je
oca­lo­ny oj­ciec sza­le­je.

Pięć lat mija od Twej śmier­ci
kwiat mi­ło­ści, któ­ry jest bez cier­ni.

Dzi­siaj róża roz­kwi­tła w ogro­dzie
pa­mięć ży­wych umar­ła i wia­ra.


"Bursztynowy Ptaszek"
pta­szek bursz­ty­no­wy
przej­rzy­sty
z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę
nosi kro­plę zło­ta.

Je­sień
pta­szek ru­bi­no­wy
świe­tli­sty
z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę
nosi kro­plę krwi.

Je­sień
pta­szek la­zu­ro­wy
umie­ra
z ga­łąz­ki na ga­łąz­kę
kro­pla desz­czu spa­da.  

"Ojciec"

Idzie przez moje ser­ce
sta­ry oj­ciec
nie oszczę­dzał w ży­ciu
nie skła­dał
ziarn­ka do ziarn­ka
nie ku­pił so­bie dom­ku
ani zło­te­go ze­gar­ka
ja­koś nie ze­bra­ła się miar­ka
Żył jak ptak
śpie­wa­ją­co
z dnia na dzień
ale
po­wiedz­cie czy może
tak żyć niż­szy urzęd­nik
przez wie­le lat

Idzie przez moje ser­ce
oj­ciec
w sta­rym ka­pe­lu­szu
po­gwiz­du­je
we­so­łą pio­sen­kę
I wie­rzy świę­cie
że pój­dzie do nie­ba.

 "List do ludożerców"

      Kochani ludożercy
      Nie patrzcie wilkiem
      Na człowieka
      Który pyta o wolne miejsce
      W przedziale kolejowym
      Zrozumcie
      Inni ludzie też mają
      Dwie nogi i siedzenie

      Kochani ludożercy
      Poczekajcie chwilę
      Nie depczcie słabszych
      Nie zgrzytajcie zębami

      Zrozumcie
      Ludzi jest dużo
      będzie jeszcze więcej
      więc posuńcie się trochę
      Ustąpcie

      Kochani ludożercy
      Nie wykupujcie wszystkich
      Świec, sznurowadeł i makaronu
      Nie mówcie odwróceni tyłem:
      Ja mnie mój moje
      Mój żołądek mój włos
      Mój odcisk moje spodnie
      Moja żona moje dzieci
      Moje zdanie

      Kochani ludożercy
      Nie zjadajmy się
      Dobrze
      Bo nie zmartwychwstaniemy
      Naprawdę